Wizyta w Kazachstanie
W dniach od 5 do 8 września przebywał w Kazachstanie Prezydent RP Andrzej Duda wraz z małżonką i oficjalną delegacją. Członkiem delegacji był też ks. Leszek Kryża – chrystusowiec, dyrektor Zespołu Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Konferencji Episkopatu Polski. W programie wizyty znalazły się rozmowy z prezydentem Nursułtanem Nazarbajewem, Polsko – Kazachstańskie Forum Gospodarcze, udział w uroczystości Narodowego Dnia Polskiego na Wystawie Astana EXPO 2017, odwiedziny i modlitwa w Muzeum ALŻIR, na którego terenie w czasach stalinowskich mieścił się łagier dla kobiet, żon „zdrajców ojczyzny”, wśród których były także Polki. Ponadto Para Prezydencka wraz z członkami delegacji, spotkała się z Polakami mieszkającymi w Kazachstanie. Podczas tego spotkania Pan Prezydent odznaczył trzy osoby działające na rzecz polskiej społeczności: ks. Stanisława Mariana Hoinkę, Olega Czerwińskiego i Władimira Abermita.
Obecnie w Kazachstanie 34 tys. osób deklaruje polskość, a drugie tyle ma w rodowodach polskie pochodzenie.
Fragment przemówienia skierowanego do Polaków mieszkających w Kazachstanie:
(…)„Żyjecie w tym kraju i w jakimś sensie uważacie go za swoją ojczyznę. Można zadać pytanie: dlaczego? Czy tylko dlatego, że trudno było stąd wyjechać w czasach sowieckich? Jak ktoś bardzo chciał, to pewnie się dało różnymi sposobami. Ale być może także dlatego, co często słyszałem, będąc w Kazachstanie: że ci ludzie, którzy z tej ziemi się wywodzą i którzy nie przyłożyli swojej ręki do tego strasznego losu Polaków przywożonych tutaj, okazali się życzliwi i w wielu przypadkach pomogli – że po prostu wśród takich ludzi chciało się żyć i dlatego zostali Państwo tutaj, bo mieliście to poczucie, że chociaż jesteście w obcym kraju, to jednak żyjecie na ziemi, która jest Wam życzliwa, bo to jest ziemia życzliwych ludzi. (….)Jestem za to ogromnie wdzięczny jako Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej narodowi kazachskiemu, który składa się z tak wielu grup etnicznych, bo przecież jest ich 130. Wśród nich Polacy są w związku z tym jedną z bardzo wielu. Ale jest Państwa tutaj – jak szacuje się w tej chwili – ponad 36 tys., to bardzo dużo. Cieszę się ogromnie, że możemy się spotkać, bo chciałbym, żeby mieli Państwo to wewnętrzne poczucie, że nie tylko pamiętacie o sobie nawzajem, że nie tylko pamięta o Was polski Kościół, przysyłając tutaj duchownych, ale że pamięta o Was także Rzeczpospolita ‒ tak jak Wy o Rzeczypospolitej pamiętacie, tak jak Wy w swoich rodzinach przenosicie cały czas tę polską tradycję, nawet jeżeli w tej chwili są to już rodziny mieszane. (….)
Szanowni Państwo, ale jest na sali obecna ‒ przede wszystkim w osobie dostojnego przedstawiciela ‒ grupa, której chciałem podziękować szczególnie: polskim księżom i polskim osobom konsekrowanym, ojcom zakonnym, zakonnicom. Za co? Za to, że tu zawsze, praktycznie od samego początku, byli z Polakami, byli z Państwem. Za to, że służyli wsparciem duchowym niejednokrotnie niezbędnym do tego, żeby w ogóle przetrwać. Wiara pozwalała bardzo często przetrwać najtrudniejsze momenty – nie tylko siła fizyczna, ale także siła ducha. Jestem za to ogromnie wdzięczny.